Rozpoczynający się rok przyniesie znaczące zmiany na rynku pocztowym. W przesyłkach będą dominować dwa procesy: same-day delivery, czyli dostawa tego samego dnia, oraz free shipping delivery, czyli darmowa dostawa.
– Każdy sklep w Wielkiej Brytanii oferuje dostawę za darmo, co w praktyce oznacza, że bierze na siebie koszt transportu. W Polsce ponad 90 proc. sklepów nie oferuje darmowej dostawy, czyli przerzuca koszt na klienta, co więcej czasami zarabiając na tym transporcie, dodając swoją własną marżę – tłumaczy Rafał Brzoska, prezes Integer.pl.