95 proc. kierowców za trzy lata będzie korzystać z samochodowych asystentów głosowych, a 54 proc. deklaruje, że będzie używać tej technologii zawsze – wynika z najnowszego raportu Capgemini Research Institute „Voice on the go”. Zainteresowanie interaktywnymi doświadczeniami podczas jazdy wzrasta, ale producenci muszą poprawić jakość oferowanych usług oraz zmniejszyć obawy zmotoryzowanych związane z prywatnością i bezpieczeństwem danych.
Pamiętacie gadające auto z serialu „Nieustraszony”, który w latach 90. oglądaliśmy z wypiekami na twarzy? Kultowy KITT nie tylko sam umiał jeździć i wyciągał swojego właściciela, Davida Hasselhoffa, z opresji, ale też prowadził cięte dialogi. Niedawno amerykański gwiazdor swój samochód przekazał… Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Superpojazd został wystawiony na licytację podczas 28. finału WOŚP.
Niewątpliwie trzeba mieć bardzo gruby portfel, by wygrać aukcję i stać się nowym posiadaczem przywróconego do stanu użytkowania Pontiaca Trans Am z 1983 roku. Dobra wiadomość brzmi: mówiące auta nie są już domeną filmów – za sprawą asystentów głosowych wkrótce staną się standardem także na polskich drogach. Przybywa rozwiązań, dzięki którym kierowcy mogą bezdotykowo sterować wieloma funkcjami samochodu – za pomocą komend słownych włączą nawigację, wyślą e-mail do konkretnej osoby, odbiorą SMS-a, uzyskają informacje o aktualnym kursie dolara albo uruchomią ogrzewanie lub kamery bezpieczeństwa w domu.
Jaki odsetek zmotoryzowanych faktycznie popiera instalowanie samochodowych asystentów głosowych? Co czyni tę technologię atrakcyjną, a co może zniechęcić do jej stosowania? Odpowiedzi na te pytania przynosi badanie „Voice on the go”, zrealizowane niedawno przez Capgemini Research Institute wśród 7 tys. klientów i 300 menedżerów w 10 krajach. Przeprowadzono wiele wywiadów z kadrą kierowniczą wyższego szczebla reprezentującą branżę motoryzacyjną i dostawców usług głosowych. Sondaże potwierdziły rosnącą popularność systemów konwersacyjnych w autach.
Sztuczna inteligencja na pokładzie
Prawie połowa ankietowanych (49 proc.) już korzysta z asystentów głosowych w pojazdach, a w najbliższej przyszłości będzie to robić niemal trzy czwarte konsumentów (73 proc.). Obecnie 77 proc. respondentów z pomocą głosu odtwarza muzykę i ustawia nawigację (niebawem wskaźnik ten wzrośnie do 85 proc.). Prawie co drugi (46 proc.) umawia się w ten sposób na wizyty dotyczące konserwacji auta (wkrótce 74 proc.), a 45 proc. z pomocą tych aplikacji zamawia jedzenie do domu (w przyszłości 72 proc.).
Niemal wszyscy odpytywani przez Capgemini (95 proc.) oświadczyli, że w ciągu trzech lat będą używali asystentów głosowych podczas jazdy, a ponad połowa (54 proc.) powiedziała, że będzie je stosowała zawsze.
– Wspierani przez sztuczną inteligencję asystenci głosowi stają się ważną częścią tego, jak ludzie korzystają z samochodów i organizują swoje życie, gdy są w ruchu. Zachwyt nad tymi innowacjami nie jest jednak bezkrytyczny. Zmotoryzowani formułują obawy związane z prywatnością i bezpieczeństwem danych, a także zastrzeżenia wobec niektórych funkcjonalności systemów. Zdaniem naszych respondentów sterowanie przy pomocy głosu pozostawia jeszcze wiele do życzenia, ale nie ulega wątpliwości, że wszelkie braki i niedostatki będą sukcesywnie usuwane, a inżynierowie mają ręce pełne roboty – mówi Łukasz Ulaniuk, Head of Cloud Cognitive Solutions w Capgemini.
Rzeczywiście, tylko 28 proc. badanych uznało te technologie za doskonałe. Kolejne 59 proc. wrażenia z ich użytkowania określiło jako zadowalające, ale wymagające poprawy. Indagowani oczekują od rozwiązań konwersacyjnych w samochodach integracji z systemami kontroli temperatury (63 proc.). Ponadto chcą, by produkty te udzielały informacji zwrotnych oraz pozwalały na składanie skarg (61 proc.), zamawianie specyficznych usług mobilnych (60 proc.) i rezerwacje terminów konserwacji pojazdu (60 proc.).
Technologia na każdą kieszeń
Według raportu Research and Markets wartość światowego rynku inteligentnych asystentów głosowych w 2023 roku wyniesie nawet 9 mld dol. przy średniorocznym wzroście 32 proc. Łukasz Ulaniuk twierdzi, że sektor motoryzacyjny będzie odpowiadał za znaczną część tego wzrostu. Szczególnie jeśli zajmie się edukacją konsumentów oraz zaoferuje produkty najwyższej jakości i zapewniające użytkownikom doskonałe wrażenia.
– Dzięki asystentom głosowym lepiej wykorzystujemy czas, gdy prowadzimy samochód albo stoimy w korkach. Zamiast się nudzić, możemy załatwić wiele codziennych spraw, nie rozpraszając swojej uwagi i nie stwarzając zagrożenia dla innych uczestników ruchu – mówi Łukasz Ulaniuk.
Spójrzmy prawdzie w oczy: na Pontiaca, którym przestępców ścigał David Hasselhoff, mało kto z nas może sobie pozwolić. Niemniej fantastyczna wizja z serialu „Nieustraszony” stała się rzeczywistością – wkrótce każdy będzie mógł rozmawiać ze swoim autem. Miło patrzeć, jak najbardziej zaawansowane technologie, jeszcze niedawno kojarzone z science fiction, trafiają pod strzechy. A raczej pod nasze garaże. Witajcie w erze mówiących samochodów, które rozumieją potrzeby i dostosowują się do przyzwyczajeń kierowców.