Tegoroczna edycja badań ShoppingShow potwierdziła, że w związku z szybko rozwijającą się technologią, zmienia się cały model funkcjonowania handlu, a co za tym idzie – zmienili się także konsumenci i ich oczekiwania. Nową kategorię konsumentów nazwaliśmy Konsumentami Digitalnymi i nie ma co ukrywać, że ta grupa z roku na rok będzie się powiększała.
Dlaczego Konsument Digitalny? Skąd taka nazwa? Odpowiedź jest bardzo prosta – coraz większa dostępność i popularność narzędzi mobilnych, typu smartfon, tablet, sprawiła, że zaczęliśmy używać ich na co dzień w niemal każdej sytuacji i wykorzystywać je do naszych codziennych potrzeb, np. czytanie informacji, prasy, słuchanie muzyki, rozrywka i w końcu kupowanie. Ogromna ilość wszelkich aplikacji przygotowanych na „małe ekrany” powoduje, że za pomocą tych urządzeń możemy zrobić prawie wszystko, np. nawigować naszym telewizorem, bramą wjazdową, skanować QR kody i oglądać ofertę dowolnych produktów, porównywać ceny i wreszcie po prostu kupować wszystko z dowolnego miejsca, w którym jesteśmy, bez konieczności wchodzenia do sklepów. Wygoda i łatwość kupowania poprzez takie narzędzia sprawiła, że staliśmy się „zachłanni” na jeszcze więcej nowości i rozwiązań. Chcemy kupować szybciej i atrakcyjniej. Można powiedzieć, że Konsument Digitalny, a raczej jego nowe oczekiwania, stały się wyzwaniem dla branży retail&fashion, a “mobilność” klientów stała się centralnym punktem odniesienia do wszystkich kanałów sprzedaży.
To właśnie rozwój technologii umożliwia zarządzającym/markom usprawnienie i unowocześnienie handlu – digitalizację handlu. Wykorzystywanie istniejących już narzędzi mobilnych i dostępność nowych rozwiązań technologicznych. Marki na całym świecie prześcigają się w dogadzaniu klientom oferując usługi jeszcze bardziej dopasowane do ich potrzeb i oczekiwań. Usługa typu „click&collect”, czy aplikacja „true fit”, wirtualne lustra, VM beacon, to tylko nieliczne z wielu istniejących już nowoczesnych narzędzi wspierających/zwiększających sprzedaż i jednocześnie dopasowanych do każdego konsumenta.
Kierunek rozwoju handlu jest zatem jednoznaczny. Pytanie, czy światowe trendy i digitalizacja handlu wkracza również na polski rynek? Czy borykająca się z kryzysem branża odzieżowa będzie potrafiła zrozumieć i zainwestować w chociażby niektóre z tych rozwiązań?
Z pewnością polskie marki zaczęły rozumieć potrzebę rozwoju kanału e-commerce, coraz częściej też mówi się w polskiej branży o usłudze click&collect – (kupowanie w kanale online i odbiór zakupionego produktu jeszcze tego samego dnia w dowolnym i dogodnym dla konsumenta miejscu). Ale czy w strategiach przewiduje się oddzielne działanie dla tych kanałów, rozwój ich i łączenie z tradycyjną sprzedażą? Na to chyba jeszcze czekamy. A przecież już dziś wiemy, że firmy, które chcą nadążać za zmianami rynkowymi muszą postawić na nowy model biznesowy – uCommerce.
Wniosek, jaki płynie z naszych badan to fakt, że technologia zdominowała wszelkie procesy sprzedażowe i zakupowe, a handel nabrał nowego wymiaru i nieunikniona jest potrzeba rozwoju handlu. Zarówno dla konsumentów, jak i dla marek. Musimy myśleć przyszłościowo i przestać postrzegać sklep stacjonarny, jako zamkniętą hermetycznie przestrzeń z wieszakami, odzieżą i sprzedawcą przy kasie. Sklepy tradycyjne powinny stawać się powoli sklepami digitalnymi. To nie musi stać się natychmiast, ale powinno iść w tym kierunku, poprzez wprowadzanie chociażby pojedynczych elementów, takich jak tablety, ekrany z dostępem do kanału online i sklepu internetowego danej marki. Od digitalizacji już nie uciekniemy, dlatego powinniśmy ją wykorzystywać do zwiększania, uatrakcyjniania i rozwoju sprzedaży, jednocześnie pamiętając, że sprzedaż wielokanałowa to przyszłość handlu detalicznego.
W digitalizacje handlu na świecie uwierzyły takie marki, jak: GAP – „Jesteśmy liderami wdrażania nowatorskich technologii cyfrowych w sklepach tradycyjnych. Wszystko po to, by ułatwić życie naszym klientom” – Art. Peck, President of Growth, Innovation and Digital w GAP; Carrefour we Francji wprowadził wirtualne lustra do sześciu swoich sklepów w centrach handlowych; H&M w USA wstawia wielkoformatowe ekrany (Digital Signage) w witryny sklepowe, aby jeszcze bardziej uatrakcyjnić swoją ofertę; Marks & Spencer w Holandii otworzył sklep, w którym klienci mogą przeglądać ofertę odzieżową na dużych ekranach oraz dzięki rozmieszczonym ekranom dotykowym mogą także kupować i zamawiać produkty z dostawą do domu; Burberry (Londyn); i wiele innych.
Natomiast na polskim rynku prekursorami w digitalizacji handlu są zdecydowanie answear.com i ich stacjonarne sklepy, które pełnią raczej funkcję showroomów wyposażonych w iPady i są uzupełnieniem oferty online; Esotiq z kolekcją z Evy Minge prezentowaną w wirtualnych lustrach (Śląsk).
Mamy nadzieję, że już wkrótce będzie na polskim rynku dużo więcej takich marek, które zaoferują nam dużo więcej niż tylko sklep internetowy.