Sprzedawcy coraz częściej wystawiają ogłoszenia na Facebooku, korzystając z Marketplace, gdzie w prosty sposób mogą sprzedać dany produkt. Wykorzystują to oszuści, którzy w tym miejscu są całkowicie bezkarni.

Atrakcyjna cena, łatwość zakupu i zachęcające zdjęcia – tak najczęściej wyglądają fałszywe ogłoszenia, które można znaleźć na Facebooku. Coraz częściej powstają grupy sprzedażowe, w których użytkownicy tego portalu mogą wystawiać ogłoszenia z ofertą.

Zrobiłam przelew i nie dostałam produktu

Ofiarą oszusta na Facebooku jest Ilona, która trafiła na ogłoszenie ze sprzedażą telefonu komórkowego. Nic nie wskazywało na to, że jest to oszustwo.

– Cena zachęcała najbardziej. W ogłoszeniu było napisane, że Pan potrzebuje szybko pieniędzy, dlatego sprzedaje taniej – tłumaczy Ilona. Sprzedawca był wyjątkowo miły, okazało się, że pochodzi nawet z pobliskiej miejscowości, jednak aktualnie znajduje się w innym mieście. Kobieta zrobiła przelew na 1200 zł, a telefon miał zostać wysłany już następnego dnia.

– Nie otrzymałam potwierdzenia wysłania paczki, dlatego odezwałam się do tego sprzedawcy. Odczytał wiadomość, a potem usunął konto – dodaje ofiara oszustwa.

Pieniądze przelane, a towaru brak

Niestety to bardzo częste oszustwo na Facebooku. Tak samo można zostać oszukanym na portalach typu olx.pl, czy za pośrednictwem sklepów internetowych.

– Zalecamy, aby za pośrednictwem Facebooka dokonywać zakupu produktów, które jesteśmy w stanie sami odebrać. Marketplace jest przeznaczony do zakupów lokalnych, co za tym idzie, portal nie gwarantuje żadnej ochrony konsumenckiej – tłumaczy Dominika Kociołek, specjalistka z CyberRescue.

Jeśli padniemy ofiarą takiego oszustwa należy złożyć zawiadomienie na policję o podejrzeniu przestępstwa. Takie zawiadomienie można wysłać za pośrednictwem wiadomości e-maila lub zanieść bezpośrednio na komisariat policji. Należy pamiętać, aby dołączyć wszystkie dowody, czyli screeny wymienionych wiadomości, potwierdzenie wykonania przelewu. Ważne jest również to, że jeżeli wyślemy podanie e-mailem i tak zostaniemy wezwani do złożenia zeznań – dodaje Dominika Kociołek, specjalistka ds. cyberbezpieczeństwa w CyberRescue.