Pomimo pandemii pod choinką nie zabraknie prezentów – coraz więcej z nas zakupy przeniosło już do internetu. Trzeba jednak pamiętać, że okres mrozów, przymrozków i gołoledzi jest trudny na drogach. Zwłaszcza dla aut dostawczych, którą są cięższe i wyższe od zwykłych osobówek – więc mają już na dzień dobry dłuższą drogę hamowania i gorszą przyczepność na zakrętach. Opony nie dostosowane do sezonu te wady znacznie powiększą.

– Wzmożony ruch samochodów dostawczych w przedświątecznym szczycie paczkowym to wielka odpowiedzialność firm kurierskich oraz ich kierowców nie tylko za dostawy, ale i za bezpieczeństwo nas wszystkich. Załadowany prezentami dostawczak wymaga dużej kontroli i dobrej sterowności, a te przede wszystkim zależą od stanu i jakości opon. Rekomendujemy, by w tym wzmożonym okresie – w dodatku w zmiennym klimacie i przy możliwych opadach śniegu – właściciele i kierowcy samochodów dostawczych przykładali szczególną uwagę do stanu opon. Warto zainwestować przynajmniej w opony klasy średniej – pozwolą one przejechać więcej kilometrów w dobrym stanie. Sprawdzanie ciśnienia i stanu opon powinno by cotygodniowym nawykiem przy tak intensywnej eksploatacji i wahaniach temperatur. Warto myśleć nie tylko o bezpiecznym dostarczeniu prezentów, ale byśmy wszyscy rozpakowali je podczas Świąt – podkreśla Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO).

W Polsce minimalna głębokość bieżnika określona jest 1,6 mm. Jednak większość producentów ogumienia – szczególnie zimowego – uznaje jego bezpieczną granicę na poziomie 4 mm. Poniżej tej wartości traci swoje pierwotne właściwości, co w konsekwencji może doprowadzić do utraty przyczepności i wypadku. Dlatego podczas tankowania czy mycia, warto przyjrzeć się jaka jest głębokość bieżnika.
Podobnie jest z pęknięciami czy wybrzuszeniami. Nawet te minimalne są sygnałem, że opona posiada wewnętrzne bądź zewnętrzne uszkodzenia. W wielu przypadkach są one wynikiem najechania z impetem na przeszkodę (np. dziurę w drodze czy studzienkę), a ich następstwem może być pęknięcie podczas jazdy. Nie wolno zapominać też o kole zapasowym. Jest to pełnoprawna opona, o której stan trzeba również zadbać. W razie wykrycia takich uszkodzeń warto skorzystać z dobrego serwisu oponiarskiego.

– Podróż samochodem zawsze musi być bezpieczna, niezależnie czy jedziemy daleko czy blisko. Gwarantem takiego stanu rzeczy jest wybór właściwego ogumienia oraz troska o już posiadane. Zły wybór nowych opon, potencjalne uszkodzenia czy zużyty bieżnik to groźba wypadku. Warto o tym pamiętać, choćby dlatego, że koła to jedyny łącznik samochodu z asfaltem! Nie warto na nich oszczędzać. Nie można również zwlekać z ich okresową wymianą. Pozorne oszczędności czy nieterminowa wizyta u wulkanizatora mogą bowiem przynieść więcej problemów niż zakładanych korzyści – przestrzega Piotr Sarnecki.