E-commerce sprawia, że zakupy nie mają granic. Wystarczy udać się na stronę sklepu internetowego i zamówić wybrany produkt z dowolnego kraju, a co dopiero miasta. Czy będzie to poznański rogal świętomarciński, czy pomorskie bursztyny, a nawet łowickie wycinanki – wszystko to można zamówić z dostawą do domu, by odebrać zamówienie kilka dni później.

Co jednak o polskim e-commerce mówi rzut oka na poszczególne regiony? Czy polskie sklepy internetowe wraz ze swoimi punktami sprzedaży stacjonarnej są równo rozrzucone po całym kraju, czy skoncentrowane w największych lub najzamożniejszych miastach? Porównywarka cen idealo.pl sprawdziła, jak wygląda krajobraz e-commerce nad Wisłą. Z analizy najpopularniejszych sklepów internetowych w Polsce dowiedzieć się można, które województwa do perfekcji opanowały sprzedaż w Internecie, a w których drzemie jeszcze wiele potencjału i szans do wykorzystania.

Sklepy internetowe nie we wszystkich województwach

W raporcie uwzględnione zostały główne siedziby stu najpopularniejszych sklepów internetowych współpracujących z porównywarką cen idealo w Polsce. Już jeden rzut oka na wyniki badań wystarczy, by móc stwierdzić, że pomiędzy poszczególnymi województwami istnieją wyraźne różnice. Podczas gdy na mazowieckie przypada 24% wszystkich ujętych w badaniach sklepów internetowych, w pomorskim, warmińsko-mazurskim i lubelskim odsetek ten wynosi zaledwie 1%.

Na sto sklepów internetowych w całym warmińsko-mazurskim, lubelskim i pomorskim przypada tylko po jednej ich siedzibie.

Tuż za województwem mazowieckim pod względem największej ilości sklepów internetowych plasują się Śląsk z 16%, Wielkopolska z 15% oraz Małopolska z 11%. Stosunkowo wysoki odsetek sprzedawców internetowych, wahający się między 4-7% zanotowano również w zachodniopomorskim, dolnośląskim oraz świętokrzyskim. W pozostałych województwach nie przekracza on 3%.

Dominację Mazowsza zaobserwować można także w wynikach badania idealo dotyczących poszczególnych miast – w samej Warszawie swoją siedzibę ma aż jedna piąta (21%) sklepów internetowych. Na kolejnych miejscach w pierwszej piątce plasują się Kraków z 11%, Poznań z 9%, Wrocław z 6% oraz Szczecin z 4%.

Jak wykazują badania idealo, wielkość miasta nie zawsze idzie w parze z gospodarnością jego mieszkańców. Przykładem tego może być Złotów, który zamieszkuje około 18 tysięcy osób. W mieście tym znajduje się 3% uwzględnionych w badaniu idealo sklepów internetowych. Taki sam odsetek przypada na Białystok, w którym żyje prawie 300 tysięcy ludzi, czyli aż 16 razy więcej niż w Złotowie.

W 18-tysięcznym Złotowie swoją siedzibę mają trzy sklepy internetowe. To tyle samo, co w 16-krotnie większym Białymstoku.

Najmniejszą miejscowością, w której zarejestrowany jest jeden ze stu najpopularniejszych sklepów współpracujących z idealo, jest Łozienica. Wieś ta liczy sobie zaledwie 65 mieszkańców. Gdyby ten stosunek ilości mieszkańców miejscowości do prowadzonych w niej sklepów przełożyć na 1,7-milionową Warszawę, musiałoby w niej być zarejestrowanych ponad 26 tysięcy internetowych sprzedawców.

W Łozienicy na wszystkich 65 mieszkańców przypada jeden sklep internetowy. To tak, jakby w Warszawie musiałoby ich być ponad 26 tysięcy.

Wśród dziesięciu największych miast w Polsce w zestawieniu idealo zabrakło natomiast Gdańska, liczącego sobie ponad 460 tysięcy mieszkańców oraz Lublina z ponad 340 tysiącami. Wśród zbadanych przez idealo sklepów nie znalazł się ani jeden, który byłby zarejestrowany w jednym z tych miast. Zaskakuje też wynik trzeciej co do ilości mieszkańców Łodzi oraz ósmej Bydgoszczy – w obu tych dużych miejscowościach znajduje się po jednym sklepie, czyli tyle co w małej Łozienicy.

Sklepy stacjonarne – mniejsze różnice pomiędzy poszczególnymi regionami

Znacznie mniejsze różnice pomiędzy poszczególnymi województwami wyłaniają się w zestawieniu punktów sprzedaży stacjonarnej najpopularniejszych stu sklepów internetowych współpracujących z idealo. Liderzy zestawienia pozostają jednak niemalże ci sami – spośród ujętych w analizie 1 582 sklepów stacjonarnych, 13,1% ulokowanych jest w województwie mazowieckim, zaś odpowiednio po 11% w śląskim i wielkopolskim.

Tym razem zaś najsłabiej wypadły Podlasie (3,8%), województwa lubuskie i świętokrzyskie (po 3%) oraz opolskie. To ostatnie zanotowało najniższy, bo zaledwie 2,5%-owy wynik. Odsetek stacjonarnych filii sklepów internetowych znajdujących się w tym województwie jest aż ponad dwukrotnie niższy niż w samej Warszawie.

Najmniej sklepów stacjonarnych znajduje się w opolskim. Jest ich o ponad połowę mniej niż w samej Warszawie.

Stolica jest też ponownie liderką miast z największą ilością sklepów stacjonarnych. Spośród ujętych w badaniach idealo stacjonarnych punktów sprzedaży sklepów internetowych, 5,5% mieści się właśnie w Warszawie. Jest to więcej niż w następnych w kolejności Poznaniu (2,6%) i Wrocławiu (2,3%) razem wziętych. W pierwszej piątce znalazł się także Kraków z 2,2% oraz Łódź z 2%.

Warszawa jest niekwestionowanym zwycięzcą rankingu. Jest w niej więcej sklepów stacjonarnych niż w Poznaniu i Wrocławiu razem wziętych.

Im więcej ludności, tym więcej sklepów?

Przy porównywaniu województw trzeba uwzględnić ich specyfikę i problemy, z którymi każde z nich się boryka. Odzwierciedla się to także w wynikach badań idealo. Już na pierwszy rzut oka widać, że geograficzna lokalizacja najbardziej rozwiniętej Warszawy sprawia, że Mazowsze góruje nad innymi województwami. Należy przy tym uwzględnić jednak fakt, że aż 87% z sklepów internetowych oraz 42% ze stacjonarnych filii ujętych w badaniach, posiadających siedzibę w mazowieckim, ulokowanych jest właśnie w Warszawie. Biedniejsze wschodnie województwa wypadają natomiast w rankingu wyraźnie gorzej.

Aż 87% sklepów internetowych w mazowieckim jest ulokowanych w samej Warszawie.

Co wpływa zatem na ilość sklepów internetowych i stacjonarnych w danym województwie? Czy na popyt ma wpływ liczba ludności czy produkt krajowy brutto ich mieszkańców? Na poniższym wykresie przedstawiony został procentowy udział obu tych czynników w każdym z województw w porównaniu z resztą Polski. Dane zestawiono z ogólnokrajowym odsetkiem znajdujących się w regionach sklepów internetowych i stacjonarnych:

Odpowiedź na pytanie o to, co wpływa na ilość sklepów w danym województwie nie jest jednoznaczna. W niemal wszystkich województwach procentowy udział liczby ludności, PKB na jednego mieszkańca oraz ilości sklepów stacjonarnych jest bardzo zbliżony. Od tej normy najbardziej odbiega wykres przedstawiający odsetek sklepów internetowych mających swoją siedzibę na terenie danego województwa. W mazowieckim, wielkopolskim, małopolskim i śląskim – czyli w opisanej wyżej czołówce najsilniejszych regionów w e-commerce – jest on znacznie wyższy, zaś w pomorskim, łódzkim, kujawsko-pomorskim i podkarpackim – wyraźnie niższy, podczas gdy pozostałe wskaźniki utrzymują się w granicach średniej.

Oprócz tego zauważyć można, że w województwach małopolskim, lubuskim i śląskim ilość sklepów internetowych i stacjonarnych w większym stopniu idzie w parze z liczbą ludności. Oczywiście zauważyć można także inne wyjątki. Jednym z nich jest województwo podkarpackie, w którym zanotowano najniższy produkt krajowy brutto na jednego mieszkańca w całej Polsce. Mimo to, jest w nim więcej sklepów stacjonarnych niż w łódzkim, które pod względem PKB plasuje się na wysokim, szóstym miejscu.