Uwierzytelnianie za pomocą odcisku palca? Dla znacznej części osób być może ten sposób potwierdzania swej tożsamości wydaje się być bardzo zaawansowany. Branża technologii finansowych nie zwalnia jednak tempa i w planach ma jeszcze dokładniejsze i zaawansowane techniki biometrii czyli sposobów uwierzytelniania na podstawie fizycznych cech konsumenta. Karta płatnicza zyska niebawem nowe oblicze, a w każdym miejscu, w którym będziemy chcieli zapłacić, system biometrii rozpozna nas jeszcze zanim zdążymy złożyć zamówienie czy skończyć zakupy. Jak to działa?

Biometria wie, kim jesteś
Coraz lepsze formy uwierzytelniania to nie lada wyzwanie dla współczesnej bankowości i sektora pozabankowego. Wyzwanie to stawiają nowe pokolenia klientów, czyli millenialsi, dla których tradycyjne finanse nie mają racji bytu. Młode osoby, żyjąc z telefonem w dłoni, będąc „online” niemalże cały czas, oczekują od swych usługodawców rozwiązań o najlepszej jakości i użyteczności.  W kontekście branży finansowej największe znaczenie ma rozwój rozwiązań biometrycznych w obrębie aplikacji i płatności mobilnych. Nie bez powodu – już ponad 30 proc. Polaków potwierdza, że dokonuje zakupów za pomocą smartfona, a 20 proc. zdecydowanie woli płacić w sklepie za zakupy mobilnie.

Niezwykle ważnym zagadnieniem, warunkującym powodzenie danej technologii biometrycznej, jest jej odporność na różnorakie ataki. Takim atakiem jest prezentacja sztucznych obiektów, np. silikonowego odlewu zamiast palca, lub wydruku oka zamiast tęczówki. Są na to szczególnie narażone urządzenia mobilne, które nie są dodatkowo monitorowane, jak np. systemy biometryczne pracujące na przejściach granicznych. Dwa lata temu pokazaliśmy w naszym zespole, iż rozpoznawanie tęczówki jest możliwe wiele dni po śmierci, co dodatkowo stwarza, na razie teoretycznie, możliwość wykorzystania martwej tkanki w biometrii. Na szczęście istnieje ogromna liczba metod, które takie sytuacje wykrywają, a producenci urządzeń biometrycznych coraz częściej implementują nie jedną ale wiele technik testowania żywotności.
Jednym z rozwiązań zapewniających jeszcze lepsze i szybsze uwierzytelnianie ma być tzw. uwierzytelnianie pasywne, które przenosi biometrię na znacznie wyższy poziom, niż dotychczas. Co jest jego główną zaletą? Przede wszystkim jego szybkość działania. Do tej pory swą tożsamość mogliśmy potwierdzić przy pomocy hasła czy odcisku palca. Niebawem może się to zmienić, a dotychczasowe rozwiązania ustąpią miejsca jeszcze bardziej profesjonalnym narzędziom. Na podstawie wiedzy, gdzie przebywa dany klient, z jakiego urządzenia korzysta (np. smartfon) oraz jakie posiada nawyki i przyzwyczajenia, uwierzytelnianie pasywne będzie w stanie rozpoznać jego tożsamość i uwierzytelnić płatność zanim jeszcze klient zdąży dokonać zakupu.

Nim jednak uwierzytelnianie pasywne wejdzie w obieg, trwają pracę nad innymi formami biometrii. Jedną z nich jest biometria głosowa. Prowadzone są m.in. testy nad wykorzystaniem do uwierzytelniania nie tylko ludzkiego głosu, ale też… gęstości skóry czy ruchu warg. Dlaczego? Niestety, głos można w prosty sposób podrobić (szczególnie jest to proste w przypadku rodzeństwa bliźniaczego). Dzięki dodatkowym informacjom ustalanie tożsamości płatnika będzie jeszcze bardziej kompleksowe i dające stuprocentową pewność, że to odpowiednia osoba dokonuje płatności.

Nowe życie plastikowej karty
Płatności kartami zbliżeniowymi w Polsce to powszechność, a z roku na rok widać ich rosnącą popularność. Obecnie płatności bezstykowe stanowią niemalże 60 proc. wszystkich płatności. To czterokrotnie więcej niż przed 4 laty. Największy wzrost zainteresowania tą formą płatności odnotowano – co ciekawe – w grupie wiekowej 55-64 lata. Jak się okazuje, posiadacze kart zbliżeniowych w tym przedziale wiekowym wykazują niemalże taką samą aktywność jak dwudziestolatkowie. Jeszcze większą dynamikę zauważono wśród osób powyżej 65 r.ż. – z 6 proc. w 2013 roku do niespełna 30 proc. w 2016. Czy karty płatnicze nadal pozostaną jedynie środkiem płatności? Być może ich przeznaczenie diametralnie się zmieni?  Karta płatnicza, według ekspertów, zyska zupełnie nowe oblicze. Dla banku stanie się ona potwierdzeniem, że to właśnie konkretna osoba jest właścicielem rachunku bankowego. Już w niedalekiej przyszłości będzie ona połączona z wieloma tokenami takimi jak telefon komórkowy, strony internetowe, z których korzystamy, samochód czy tzw. „urządzenia ubieralne”. Dzięki temu, stanie się ona nośnikiem wszystkich uwierzytelniających informacji o płatniku. Krótko mówiąc: zapłacić będzie można smartfonem, samochodem czy nawet biżuterią.