Eksperci IBCS Poland dokonali branżowego podsumowania 2016 roku i nakreślili prognozy na 2017. Przewidywalny jest kilkuprocentowy wzrost sprzedaży w spółkach teleinformatycznych, natomiast m.in. w wyniku obniżenia wzrostu PKB, nie są spodziewane znaczące wzrosty nakładów na inwestycje w nowe technologie w firmach produkcyjnych i logistycznych. Eksperci zauważają większe zainteresowanie menedżerów IT usługami typu Managed Services, ale także m.in. systemami głosowymi, pomiarów wolumetrycznych, technologii śledzenia towarów (RTLS) oraz usługami zarządzania urządzeniami mobilnymi MDM.
Niepewny rynek, niewielkie wzrosty
Według ekspertów IBCS Poland obroty firm branży IT w zeszłym roku były podobne do tych z 2015. Zaledwie kilkuprocentowy wzrost spowodowany jest osłabieniem kursu złotego, a także mniejszą liczbą przetargów w sektorze administracji publicznej.
– W minionym roku przeważały trendy konsolidacyjne w obszarze dostawców oprogramowania, technologii i sprzętu. To typowe działania mające na celu wzmocnienie swojej pozycji i zwiększenia udziału w sektorze w obliczu niepewnej sytuacji na rynku finansowym – dodaje Maciej Rafałowski, Dyrektor ds. Sprzedaży w IBCS Poland.
Zdaniem ekspertów IBCS Poland, rok 2017 nie powinien przynieść znaczących wzrostów w obszarze wydatków inwestycyjnych na rozwiązania IT. Przyczynami tego stanu rzeczy jest niepewność na rynku bankowym w Polsce i niższy niż przewidywano wzrost PKB.
Rozwiązania, które będą zyskiwały na popularności to systemy głosowe Pick by Voice, RFID, systemy pomiarów wolumetrycznych, technologie śledzenia produktów RTLS (Real Time Location System), systemy MDM wizualizacji i zarządzania urządzeniami mobilnymi, czy też inne usługi typu Managed Services.
– Polskie przedsiębiorstwa mają wysokie aspiracje i szukają efektywnych kosztowo rozwiązań, które pomogą w rozwoju przedsiębiorstwa. Standardowe rozwiązania magazynowe są już niewystarczające. By osiągnąć realną przewagę konkurencyjną, logistyka musi być na najwyższym poziomie i stanowić wartość dodaną dla firmy – mówi Łukasz Iwanczewski.
Jaka przyszłość WMS?
Według Łukasza Iwanczewskiego, przyszłością systemów WMS jest coraz większa automatyzacja procesów magazynowych.
– W branżach o ustandaryzowanych opakowaniach i przepływie towaru automatyzacja wypiera prace manualne. Powstają systemy oparte na pełnej robotyce. Z drugiej strony rozdrobnienie wysyłek i duża różnorodność asortymentu niestandardowych opakowań wciąż będą wymagać pracy ludzkiej. Obszar ten będzie podlegał ciągłej optymalizacji za pomocą technologii typu Pick by Voice, Pick to light (kompletacja za pomocą przycisków świetlnych), czy tzw. Augmented Reality czyli rozszerzona rzeczywistość. Są to systemy polegające na obsługiwaniu procesów magazynowych w oparciu o informacje prezentowane operatorowi przez specjalne okulary i weryfikowane z rzeczywistym stanem – wyjaśnia Łukasz Iwanczewski.
Co więcej, zdaniem Macieja Rafałowskiego, kluczowe stanie się użycie specjalistycznych czujników, tzw. beaconów, które zapewnią dostęp do danych, pozwolą lepiej optymalizować koszty i zwiększać szybkość i jakość obsługi.
– Beacony pozwolą na eksplorację niedostępnych do tej pory obszarów w procesach logistycznych spółki. Mogą one stanowić ogromny skok technologiczny i zapewnić jeszcze lepsze dopasowanie się do potrzeb klienta – wyjaśnia Maciej Rafałowski.