W przyszłym roku polskie spółdzielnie spożywców będą obchodzić jubileusz swego 150-lecia. Jak współcześnie radzą sobie prowadzone przez nie sklepy? Jak sprawdzają się analogiczne rozwiązania na świecie?

Jak można przeczytać na stronie KZRSS Społem, „Za datę narodzin spółdzielczości spożywców na ziemiach polskich przyjmuje się 1869 rok, w którym powstało Stowarzyszenie Spożywcze „Merkury” w Warszawie i Stowarzyszenie Spożywcze „Oszczędność” w Radomiu. Oznacza to, że w przyszłym roku przypada jubileusz 150-lecia polskiej spółdzielczości spożywców. Jak prowadzone przez nie sklepy radzą sobie w XXI wieku? Czy mają szansę z rozpychającymi się na rynku dyskontami i sieciami franczyzowymi? Jak działa to rozwiązanie na Zachodzie?

Społem 2017 i potrzeby zmian
Wartość marki „Społem” wyceniano w 2017 roku na 0,5 mld złotych. Mimo to, w opisanym przez Rzeczpospolitą badaniu Market Side, w którym pytano respondentów, gdzie robią zakupy, spółdzielnia znalazła się poza pierwszą dziesiątką zestawienia. Rodzimą organizację wyprzedziły te z zagranicznym kapitałem: Biedronka (85 proc. wskazań), Lidl (52 proc.), Kaufland (34 proc.), Auchan (30 proc.), Tesco (20 proc. – supermarkety, 19 proc. – hipermarkety), Żabka (19 proc.), Netto (17 proc.), Intermarche (16 proc.) i Carrefour (hipermarkety – 16 proc.). Wskazane przez 15 procent badanych Społem znalazło się na jedenastym miejscu. Nie najlepszy wynik może dziwić o tyle, że – według pełniącego funkcję prezesa od marca 2017 r. Ryszarda Jaśkowskiego – w skali kraju pod spółdzielczym szyldem działa niemal 4 tysiące sklepów. To o jakiś tysiąc więcej niż nieustająco wznosząca nowe dyskonty i przewodząca we wspomnianym rankingu Biedronka. Pomimo to, jak wspomniał Jaśkowski w rozmowie z Pawłem Rożyńskim, w ciągu ostatnich lat udział Społem w rynku spadł z 6 do 2 proc. Świeżo mianowany na prezesa na niedługo przed tym wywiadem, upatrywał przyczyn tych spadków w różnorodności poszczególnych spółdzielni, skutkującej brakiem standaryzacji, niewykorzystaniem w zakupach efektu skali oraz niewypracowaniem jednorodnej strategii. Mówił zarazem także o tym, że zrzeszone podmioty zaczynają dostrzegać potrzebę zmian. Jako wzór tego, jak może to wyglądać, wskazał Szwajcarię, gdzie 80 proc. rynku sklepów spożywczych jest w rękach spółdzielców.

Jak Szwajcarzy pokazują, że się da
W Szwajcarii sieci sklepów spółdzielczych stanowią najważniejsze przedsiębiorstwa handlowe w kraju. Założona w 1925 roku w Zurychu kooperatywa Migros jest największym graczem na tamtejszym rynku i osiąga niezwykłe sukcesy. Przykład? Jedna z nowych placówek spółdzielni w Bernie była w 2017 roku nominowana w do Retail Week Interiors Awards w kategorii „Najlepsze wzornictwo supermarketu i sklepu spożywczego”.

– Wyposażenie działającego od sierpnia 2016 roku sklepu Migros przy berneńskiej stacji Postparc świadczy o dużej świadomości trendów oraz zdecydowanemu kierowaniu oferty do współczesnego, młodego klienta. W parze z modnym, estetycznym połączeniem drewna z ciemnymi kaflami i ekspozytorami idą tu ciekawe rozwiązania funkcjonalne, jak na przykład rozbudowany dział bistro, w którym klienci mogą szybko coś przekąsić – mówi Filip Gabryelczyk, menadżer sprzedaży segmentu retail TRILUX Polska. – W zakresie oświetlenia wykorzystano naświetlacze w czarnych obudowach, dające zróżnicowane światło, dopasowane do optymalnej ekspozycji poszczególnych grup produktowych. Dzięki oszczędnemu oświetleniu ogólnemu, produkty są bardzo wyraźnie akcentowane i skutecznie przyciągają wzrok gości – opowiada przedstawiciel polskiego oddziału Grupy TRILUX, której oświetlenie wykorzystano w sklepie.

Prócz utrzymywania mocnej pozycji na rodzimym rynku, Migros działa także z sukcesami w sąsiednich krajach. W zeszłym roku dokonano modernizacji najstarszego sklepu spółdzielni we Francji, otwartego pierwotnie w 1993 roku.

– I tu projektanci oświetlenia zastosowali oprawy, optymalnie dopasowane do potrzeb konkretnych stref. Uzyskano tu atrakcyjny efekt ekspozycji jak w przypadku placówki w Bernie – mówi Gabryelczyk. – Udało się przy tym ograniczyć pobory energii instalacji oświetleniowej do 10,04 W/mkw. Rozwiązania podnoszące sprzedaż dzięki dobrej prezentacji towarów idą tu w parze z ograniczaniem kosztów dzięki nowoczesnym technologiom – opowiada menadżer sprzedaży segmentu retail TRILUX Polska.

Spółdzielnia inwestuje nie tylko w wyposażenie sklepów. Zgodnie ze statutem, pół procent zysku przekazuje na projekty społeczne i kulturalne. Nie wypłaca udziałowcom dywidendy, a w razie gdy wskaźnik zysku operacyjnego przed opodatkowaniem przekracza 5 proc. EBIT, jest zobowiązana obniżyć ceny produktów (w 2017 roku asortyment potaniał o 0,4 proc.). Co więcej, udziałowcem może zostać każdy. Skorzystało z tego ponad 2 miliony Szwajcarów, co oznacza że niemal co czwarty mieszkaniec tego kraju jest współwłaścicielem Migros.

Brzmi jak bajka, ale działa.
– Wspólny interes musi być ceniony wyżej niż indywidualny interes kooperanta. Jednostkowa ekspansja i zysk muszą zostać odroczone jeśli wyższe cele mogą być efektywnie realizowane przez współpracę pomiędzy spółdzielcami – czytamy w przestrzeganym i będącym do dziś przedmiotem dumy manifeście założyciela Migros. Ciekawe, co na to członkowie Społem?