Rywalizacja między dwoma najpopularniejszymi markami polskich energetyków trwa od lat na wielu polach. Jednym z nich jest ekspozycja na sklepowych półkach. Jak się okazuje, na początku tego roku, lepszy pod tym względem był Tiger. Z pierwszych danych z opracowanego przez firmę eLeader raportu wynika, że należąca do Maspexu marka miała ponad 19 procentowy share of shelf wśród wszystkich producentów napojów energetyzujących. Energetyki to specyficzny obszar produktów, który w tym roku, w związku z zakazem sprzedaży niepełnoletnim, przechodzi wiele zmian. Marki zacięcie walczą o konsumentów i szukają sposobów, aby do nich dotrzeć ze swoją ofertą.

Zgodnie z nową ustawą od 1 stycznia br. wszedł w życie zakaz sprzedaży napojów energetycznych dzieciom i młodzieży do 18 roku życia, który obejmuje napoje z kofeiną w składzie, w ilości przekraczającej 150 mg na 100ml, lub tauryną, z wyłączeniem substancji występujących w nich naturalnie. Sprawia to, że producenci napojów energetyzujących muszą dynamicznie reagować, aby nie stracić swojego udziału w sprzedaży. Z danych raportu eLeader wynika, że Tiger w pierwszym kwartale tego roku zajął więcej przestrzeni na półkach sklepowych niż pod koniec zeszłego roku, podczas gdy Black oddał miejsce swojemu rywalowi. Tiger miał ponad 19 proc. udziału w ekspozycji, a obecność Blacka w sklepach spadła z ponad 16 proc. do ponad 13 proc.

– Wprowadzenie limitu kofeiny i tauryny w napojach energetycznych ma na celu zmniejszenie ryzyka wystąpienia problemów zdrowotnych wśród dzieci i młodzieży, ale dla wielu marek oferujących te produkty, taka zmiana prawna wymaga dużych modyfikacji strategii handlowych, aby utrzymać stałe wyniki sprzedażowe. W związku z tym zdecydowaliśmy się wykorzystać nasze narzędzie eLeader Shelf Recognition AI, aby sprawdzić, jak branża reaguje na tak duże wyzwanie. Badanie określiło kluczowe tendencje na rynku napojów energetyzujących i zmiany na sklepowych półkach od momentu wejścia w życie ustawy – mówi Rafał Melanowicz, Chief of Recognition AI Department w eLeader.

Kluczowe marki energetyków rozpychają się na półkach
Z wyników badania eLeader wynika, że większość kluczowych marek na rynku napojów energetyzujących miała większy udział na sklepowych półkach w pierwszym kwartale br. w porównaniu do ostatniego kwartału minionego roku. Jeśli tendencja utrzyma się w kolejnych kwartałach, będzie oznaczać to trend na rosnącą dominację dużych graczy w kategorii energetyków. Najodważniej działa Tiger, którego udział na półkach zwiększył się o 6 punktów procentowych w porównaniu z końcówką 2023 roku, co czyni go marką o najlepszej ekspozycji w kategorii energetyków. Zaraz za nim plasuje się Red Bull, którego obecność z ponad 16 proc. wzrosła do ponad 18 proc. Większą ekspozycję na sklepowych półkach miał też Monster, wzrósł także udział w ekspozycji marek własnych sieci. Odwrotny ruch wykonał z kolei Black, który w ostatnim kwartale ubiegłego roku wraz z Red Bullem był liderem na półkach. Marka w tym roku oddała przestrzeń w sklepach, spadając w udziale w ekspozycji o 3 punkty procentowe. W związku z tym podczas zakupów dużo częściej mogliśmy zobaczyć Tigera, który w tym przypadku prowadził w dotychczasowej rywalizacji brandów. Co ciekawe, o 8 punktów procentowych. Pogorszyła się ekspozycja energetyków mniejszych producentów, jednak trudno jest jednoznacznie zdiagnozować przyczyny tego zjawiska.

Nowe badanie dot. napojów energetyzujących
Oprócz obecności kluczowych marek z rynku energetyków na sklepowych półkach, nadchodzący raport eLeader przedstawi także dane dot. napojów izotonicznych i witaminowych w tym także tych, lokujących się na granicy energetyków oraz zmiany cen półkowych. Dane zostały pozyskane z audytów ekspozycji w sklepach, przeprowadzanych za pomocą narzędzia eLeader Shelf Recognition AI, które wykorzystuje mechanizmy głębokiego uczenia sieci neuronowych i sztucznej inteligencji do rozpoznawania produktów na rzeczywistych zdjęciach półek sklepowych, wykonywanych w badanym przedziale czasu. Badanie przeprowadzono w 14 sieciach detalicznych, w tym dyskontów i sieci franczyzowych na terenie całego kraju, uwzględniając 61 producentów, w tym marek własnych.