W samoobsługowych automatach możemy kupić coraz więcej rzeczy i usług, choć podstawowymi motorami rozwoju są płatności w biletomatach i parkometrach. Kolejnym obszarem rozwoju mikropłatności mogą stać się maszyny vendingowe, czyli m.in. automaty z napojami i przekąskami. Według różnych szacunków wartość rynku vendingowego w Polsce wynosi od 410 mln do 470 mln zł. Co więcej, w najbliższych latach ma szanse zwiększać się o ok. 5 proc. 

– W ostatnim roku obserwujemy rosnące zainteresowanie operatorów maszyn vendingowych możliwością rozszerzania obsługi płatności  o płatności bezgotówkowe. Co więcej trend ten nabiera wyraźnego rozpędu. –  informuje Piotr Waś, Country Manager na Polskę, Ukrainę i kraje bałtyckie, Ingenico Group. Zainteresowanie operatorów wynika zarówno z korzystnych zmian w szeroko rozumianym otoczeniu rynkowym, jak np. spadek kosztów związanych z obsługą transakcji bezgotówkowych, upowszechnienie płatności bezstykowych czy przygotowanie przez producentów terminali płatniczych linii produktów dedykowanych na ten rynek. Kolejny aspekt to kwestia oczekiwań konsumentów, którzy coraz chętniej korzystają z tej szybkiej i wygodnej formy płatności. – podkreśla Piotr Waś.

Wprowadzanie do maszyn vendingowych możliwości płatności bezgotówkowych pociąga za sobą wzrost obrotu  i powoduje uproszczenie bieżącej obsługi maszyn i jej zabezpieczenie (ograniczenie aktów wandalizmu, kradzieży, oszustw) lecz rodzi jednak pewne obawy. Obawy to koszty związane z instalacją hardware’u, który w przypadku starszych maszyn stanowi pewną kłopotliwą barierę.

W przyszłości w przypadku vendingu poza bezstykowymi płatnościami możemy spodziewać się uruchomienia płatności za pośrednictwem aplikacji mobilnej.