Dla wielu rządów w Europie, dążących do konsolidacji budżetowej i pobudzenia gospodarki, kryzys gospodarczy okazał się silnym bodźcem do podjęcia kroków na rzecz ograniczenia szarej strefy – taki wniosek płynie z opublikowanego raportu organizacji Visa Europe. Wielkość szarej strefy określona została na 2,1 biliona euro, co odpowiada 18,5% wartości produktu krajowego brutto (PKB) w Europie. Wskaźnik ten jest najniższy od 10 lat, lecz – jak wskazuje raport – szara strefa, której istnieniu znacząco sprzyja gotówka, to wciąż zjawisko ogólnoeuropejskie, napędzane głównie przez pracę nierejestrowaną i ukrywanie oraz zaniżanie przychodów.
W Polsce szara strefa stanowi według badania równowartość 23,8% PKB (czyli 95 mld euro), co oznacza, że w ostatnich latach nieco się skurczyła – w roku 2009 r. stanowiła 25,9% PKB.
Tendencję tę można silnie skorelować z dynamicznie rosnącą liczbą płatności elektronicznych (od niecałych 45 na osobę w roku 2008 do 70 w roku 2011), jak też coraz wyższym udziałem konsumentów dokonujących zakupów przez internet (18% w 2008 r., 30% w latach 2010-12).
Jednak nadal skala szarej strefy plasuje Polskę w grupie kilku krajów o najwyższym w Europie poziomie drugiego obiegu gospodarczego w stosunku do PKB (przeciętny poziom europejski to 18,5%). Tak znaczący zakres tego negatywnego zjawiska badanie przypisuje sporemu znaczeniu obszarów, gdzie płatności elektroniczne nie są stosowane masowo (jak chociażby handel, produkcja, usługi turystyczne czy transport), znaczącemu udziałowi osób samozatrudnionych w gospodarce, niskiemu wykorzystywaniu płatności elektronicznych przez sektor publiczny, jak również stosunkowo niewielkim wydatkom konsumpcyjnym opłacanym kartami. Dla kart Visa jest to w Polsce jedno z każdych czternastu euro wydawanych na konsumpcję, wobec średnio jednego na 6,75 euro w całej Europie.
Polska odstaje od innych krajów pod względem stosowania płatności elektronicznych w rozliczeniach z sektorem publicznym, które są jednym ze stosowanych sposobów walki z szarą strefą. W rankingu globalnej firmy konsultingowej A.T. Kearney w odniesieniu do rozliczeń obywatel-administracja (C2G) Polska otrzymała uśredniony wskaźnik 50, wobec 75 dla Czech, Hiszpanii i Irlandii, 80 dla Węgier, Włoch i Turcji oraz 90 dla Wielkiej Brytanii i Niemiec. W indeksie stosowania płatności elektronicznych w rozliczeniach administracja-obywatel (G2C) Polska dzieli z Irlandią najniższy w Europie wskaźnik, tj. 56; Węgry otrzymały 75, Hiszpania i Włochy 81, Turcja i Wielka Brytania 88, zaś Czechy i Niemcy 94. Polska mocno odstaje także w odniesieniu do wykorzystania płatności elektronicznych w rozliczeniach między przedsiębiorstwami a administracją publiczną (B2G) – wskaźnik dla Polski wynosi 63, podczas gdy Hiszpanię i Irlandię oceniono na 88, Czechy, Węgry, Włochy i Turcja otrzymały notę 94, a wskaźnik dla Wielkiej Brytanii i Niemiec to 100.