Przed nami druga już z kolei Wielkanoc w realiach zdominowanych przez globalną pandemię koronawirusa. Polacy spędzą ją w kameralnym gronie domowników i najbliższej rodziny. Średnio na same produkty spożywcze wydadzą od 300 do 400 zł. Wszystko również wskazuje na to, że dużą część świątecznych zakupów dokonają online.
Już przed zeszłoroczną Wielkanocą, Ministerstwo Zdrowia zaleciło pozostanie w domach i spędzenie świąt tylko z najbliższą rodziną. Jako społeczeństwo w większości staramy się słuchać zaleceń rządu oraz zachowujemy dużą dozę ostrożności.
Teza ta znajduje swoje potwierdzenie w danych udostępnionych przez SW Research. Wyniki najnowszego badania omnibusowego wskazują, że prawie połowa Polaków (43 proc.) deklarowała spędzenie świąt Bożego Narodzenia w wąskim gronie domowników, pomimo, że zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów, na uroczystość można było zaprosić dodatkowe 5 osób spoza gospodarstwa domowego.
Sytuacja pandemiczna nie uległa zmianie, a w chwili obecnej mierzymy się z już trzecią z kolei falą zachorowań koronawirusa. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia w poniedziałek 8 marca potwierdził zachowanie limitów gości. Wszystko wskazuje na to, że tegoroczne święta Wielkanocne spędzimy również raczej w towarzystwie najbliższej rodziny.
Ile Polacy wydadzą na święta w tym roku? W zeszłoroczną Wielkanoc deklarowany świąteczny wydatek w przypadku 60 proc. Polaków zamykał się w widełkach 200-300 zł. To nieco mniej niż jeszcze rok wcześniej, kiedy średnia wydana kwota miała wynosić 563 zł. Eksperci prognozują zwrot w kierunku sytuacji sprzed dwóch lat. Potwierdzają to prognozy grupy Blix mówiące o średnim wydatku tylko na zakupy spożywcze o średniej wartości 300-400 zł.
– Tradycja jest na tyle silna, że nawet pandemia Polakom niestraszna i nie wpływa bardzo drastycznie na redukcję wydatków świątecznych. W bieżącym roku średni budżet świąteczny powinien być bardziej zbliżony do standardowej kwoty przeznaczanej przez przeciętną polską rodzinę na przygotowania świąteczne – komentuje Marcin Sikora, Chief Sales Officer w Grupie LOANDO (właściciel pozyczkaportal.pl, loando.pl). – Jako społeczeństwo jesteśmy bardziej oswojeni z nową rzeczywistością, co ma odbicie w naszych decyzjach finansowych i konsumenckich – dodaje.
W 2020 roku rodzimy rynek sprzedaży online odnotował rekordowy wzrost wysokości 26 proc. r/r. Styczniowe dane udostępnione przez GUS wskazują na 10 proc. udziału e-commerce w całości handlu detalicznego w Polsce. Według prognoz wskaźnik ten ma osiągnąć 20 proc. do 2025 roku.
Rosnąca popularność rynku sprzedaży internetowej, napędzana dodatkowo pandemią pozwala przypuszczać, że dużą część przedświątecznych zakupów dokonamy w sieci.
– Polacy zostali zmuszeni do zmiany modelu zachowań konsumenckich przez cykliczne zamykanie i otwieranie sklepów i galerii handlowych przez rząd. Wielu z nich przekonało się do zakupów online dzięki wygodzie oraz rozwijającej się infrastrukturze rynku e-commerce (więcej paczkomatów, więcej sklepów online, krótszy czas dostawy) i nie będzie chce wracać do tradycyjnych zakupów – komentuje Marcin Sikora, Chief Sales Officer w Grupie LOANDO (właściciel pozyczkaportal.pl, loando.pl). – To, że w tegoroczną Wielkanoc odsetek kupujących online będzie pokaźny oraz większy niż w zeszłym roku jest prawie pewne. Nie bez znaczenia jest w tym kontekście również fakt, że nie wiemy jakie decyzje zapadną odnośnie zamknięcia lub otwarcia galerii w okresie przedświątecznym – dodaje.
Wielu z nas świąteczne potrzeby będzie chciało zaspokoić korzystając z zewnętrznych źródeł finansowania. Jak zrobić to z rozsądkiem i zachowaniem zasad bezpieczeństwa radzi ekspert.
– Przed zaciągnięciem zobowiązania powinniśmy dokładnie zastanowić się nad jego wysokością. Warto skonfrontować nasze plany z naszymi możliwościami finansowymi, tak by nie wpaść w zadłużenie – komentuje Marcin Sikora, Chief Sales Officer w Grupie LOANDO (właściciel pozyczkaportal.pl, loando.pl).
Jest to tym bardziej zasadne, że według raportu Intrum zaledwie 25 proc. pożyczkobiorców sprawdza czy stać ich na zaciągnięcie zobowiązania.
– Przed każdymi świętami pojawia się cała masa ofert pożyczek. To prawdziwe żniwo dla oszustów. Warto zachować ostrożność i korzystać ze sprawdzonych źródeł finansowania (banki, licencjonowane instytucje pożyczkowe, porównywarki). Czerwona lampka powinna się nam zapalać za każdym razem, gdy widzimy oferty kuszące nas “pożyczką bez BIK” czy “pożyczką na dowód” – dodaje Sikora.
Jak widać tegoroczna Wielkanoc będą znów miały raczej kameralny charakter, co niekoniecznie wpłynie na obniżenie wydatków przeznaczanych na świąteczne przygotowania. Zakupy przeniosą się w dużej mierze do sieci, co jest w pewnym sensie znakiem czasów i sygnałem, że nowy trend konsumencki na stałe wszedł do naszego życia.