Co piąty polski internauta (20 proc.) w ubiegłym roku uiścił opłatę za dostęp do internetowych treści. Według badań przeprowadzonych przez Reuters Institute daje nam to drugie miejsce w Europie, ex aequo ze Szwecją. W porównaniu z wcześniejszym badaniem awansowaliśmy o 3 punkty procentowe. Choć płacimy częściej, to nadal niewiele. Polski internauta na opłacenie dostępu do treści internetowych przeznacza około 50 zł rocznie (9 EUR). Ta kwota plasuje nas w ogonie państw Starego Kontynentu. Nic zatem dziwnego, że coraz więcej wydawców nad Wisłą, amortyzując utratę przychodów, decyduje się na intensyfikację reklam na stronach lub przenosi się za paywall.

W Polsce, według Raportu Strategicznego IAB „Internet 2015/2016”, wydatki na reklamę online w ubiegłym roku wyniosły 3,137 mld zł. W przeliczeniu daje to blisko 128,57 zł na każdego użytkownika Internetu. Tymczasem co piąty polski internauta za dostęp do treści nie płaci wydawcom nawet połowy tej kwoty, zaś 34,4 proc. blokuje reklamy online, przyczyniając się w ten sposób do poważnego ograniczenia przychodów wydawców.

50 zł rocznie od co piątego internauty to właściwie jałmużna dla wydawcy. Patową sytuację wydawców dodatkowo pogłębia fakt, że nasi internauci należą do europejskiej czołówki blokujących reklamy. Zajmują drugie miejsce, ustępując tylko internautom z Grecji. Według naszych danych reklamę online blokuje nawet 7 mln Polaków, czyli praktycznie co trzeci internauta. Jeśli połączymy ze sobą te dwa fakty: niskie opłaty za dostęp do treści oraz wysoki odsetek blokujących reklamę użytkowników, to pozycja wydawców w naszym kraju jest nie do pozazdroszczenia. Matematyka nie pozostawia tu żadnych złudzeń: co piąty internauta płaci wydawcom grosze, a co trzeci blokuje podstawowe źródło ich przychodów, jaką jest reklama – tłumaczy Piotr Prajsnar, CEO Cloud Technologies, spółki specjalizującej się w personalizacji reklamy online za pomocą Big Data – Jeśli polscy internauci nadal będą masowo blokować reklamy w Sieci, to muszą przygotować się na sytuację, w której wydawcy postawią im ultimatum i wystawią rachunek: roczny dostęp do treści na kwotę 128 zł. Tyle wychodzi po podzieleniu wartości polskiego rynku reklamy w Sieci przez liczbę osób korzystających z serwisów. Musimy uzmysłowić sobie fakt, że jeśli będziemy blokować reklamy w Sieci, to albo doprowadzimy sytuacji, w której będziemy musieli płacić za dostęp do każdej treści większe pieniądze, albo tej treści po prostu nie będzie – dodaje Piotr Prajsnar.

W porównaniu z pozostałymi państwami Europy internauci z Polski płacąc 50 zł rocznie wypadają dość blado. Najhojniejsi są internauci z Wielkiej Brytanii, gdzie średnia roczna opłata za dostęp do treści sięga 460 zł (82 GBP). W Szwajcarii to 287 zł (71 CHF), a w Grecji: 140 zł (32 EUR). Również w najbliższych nam geograficznie Czechach internauci płacą nieco więcej – 12 EUR rocznie. Niskie przychody z opłat za treści oraz blokowanie reklam internetowych, to dwie największe trudności, z jakimi zmagają się wydawcy nie tylko z Polski.